Przemoc domowa

Zakopane. Po 13 latach przyjęło uchwałę antyprzemocową

Po 13 latach sprzeciwu zakopiańscy radni przyjęli uchwałę antyprzemocową. Góralki, które wzywały do przegłosowania uchwały, podkreślają, że ofiary wreszcie nie będą bezradne, a sprawcy bezkarni. Teraz burmistrz Zakopanego ma dwa tygodnie, by powołać specjalny zespół i wdrożyć uchwałę.

Głosowanie nie było jednogłośnie, bo za przyjęciem uchwały było 18 radnych, a trzech przeciwko.

W tym roku w Zakopanem założono 20 niebieskich kart. Nikt nie ma wątpliwości, że liczba pobić i upokorzeń jest większa. – Ten mental góralski sprzed lat tutaj dalej funkcjonuje, że mój dom to jest mój dom i nie wtrącaj się do tego – powiedziała Aleksandra Bogdanowicz, współinicjatorka akcji „Zakopmy przemoc”. Rządzący Zakopanem podtrzymywali takie myślenie i mieli wsparcie. – Arcybiskup Jędraszewski wspominał o tym, że jest dumny z naszej góralskiej nacji, że skrupulatnie odmawia przyjęcia tej uchwały – dodała.

Nawet gdy wojewoda groził rozwiązaniem rady, nawet gdy kobiety w protestach wychodziły na ulice oraz szczyty, radni trwali przy swoim „nie” i mitycznym „odbieraniu dzieci”. Radni zmienili zdanie, gdy kolejny projekt złożyli opozycyjni radni, a góralki opublikowały petycję, wzywającą do „Zakopania przemocy”. Po zebraniu przez nie prawie czterech i pół tysiąca podpisów rządzący nagle poddali pod głosowanie swój projekt uchwały.

Ważne, że uchwała już jest i wraz z nią obowiązek utworzenia zespołu interdyscyplinarnego, czyli grupy fachowców, którzy pomogą ofierze i się nią zaopiekują. – Jeżeli interwencja będzie się powtarzała w tym samym miejscu, w związku z tym samym czynem, to już członek zespołu interdyscyplinarnego będzie z automatu zaangażowany w sprawę – wskazała Maria Szymańska, współinicjatorka akcji „Zakopmy przemoc”. Jej zdaniem uchwała może znacznie poprawić jakość życia tych ludzi, którzy doświadczają przemocy, właśnie nawet przez to, że sprawca będzie miał z tyłu głowy, że nie jest już tak bardzo bezkarny, że niekoniecznie zostanie w swoim domu.

Źródło: oprac. za tvn24.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. archiwum.

3 grudnia 2023