News, Przemoc domowa

Epidemia przemocy domowej w czasie pandemii. Ofiary nie wierzą w skuteczność ustawy antyprzemocowej

Izolacja związana z pandemią koronawirusa spowodowała wzrost liczby przypadków przemocy domowej. Rząd wprowadził nowe przepisy w tej sprawie, jednak zdaniem ofiar, mogą być one niewystarczające.

Przemoc domowa, to nie tylko bicie. Równie dużym problemem jest przemoc ekonomiczna, czy psychiczna. Tę jednak dużo trudniej udowodnić, gdyż nie zostawia widocznych śladów. A że zazwyczaj dochodzi do niej bez świadków, często zeznania ofiar nie są uznawane za wiarygodne. Wiele ofiar przemocy wskazuje na bezradności państwa, które nie jest w stanie skutecznie pomóc.

Rzecznik Praw Obywatelskich odebrał wiele alarmujących sygnałów dotyczących konsekwencji izolacji i kwarantanny podczas epidemii koronawirusa dla poczucia bezpieczeństwa osób zagrożonych przemocą domową. Potwierdzają one gwałtowny wzrost liczby zgłoszeń przypadków przemocy domowej.

30 kwietnia 2020 roku sejm uchwalił przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawę antyprzemocową, dzięki której sprawcy przemocy domowej będą natychmiast izolowani od swych ofiar. Wszystkie kluby parlamentarne poparły nowe przepisy. Ministerstwo Sprawiedliwości nazywa ustawę rewolucyjną. Ma wejść życie pod koniec tego roku, do tego czasu będą obowiązywać jednak dotychczasowe przepisy.

Ofiary nie wierzą, że ustawa antyprzemocowa coś zmieni. Twierdzą, że skoro dotychczasowe przepisy nie są odpowiednio wykorzystywane, to nowe również pozostaną tylko pustym zapisem.

źródło: Polsat News

23 czerwca 2020