Choć dom powinien pozostawać dla każdego azylem, miejscem, gdzie doświadcza się poczucia bezpieczeństwa, miłości, akceptacji, to niestety nie zawsze tak bywa. Policyjne statystyki potwierdzają, że dla dziesiątek tysięcy osób w Polsce, dom jawi się środowiskiem opresywnym.
W 2021 roku, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, dla blisko 80 tys. osób „istniało podejrzenie, że są dotknięte przemocą” domową. W przeważającej części na przemoc we własnym domu narażone są głównie dzieci i kobiety, z policyjnych statystyk wynika jednak, że sporą grupę ofiar stanowią również mężczyźni (w 2021 roku 9,5 tysiąca – przy 55 tysiącach kobiet i ponad 11 tys. nieletnich).
Dane te jednak mogą nie w pełni obrazować skalę zjawiska.
[…] liczby dotyczą działań podjętych w procedurze „Niebieskie Karty” wyłącznie przez Policję (bez danych z działalności innych, upoważnionych do zwalczania przemocy domowej, podmiotów pozapolicyjnych) – wyjaśniono na stronie internetowej statystyka.policja.pl.
Przy czym nie chodzi wyłącznie o przemoc fizyczną.
W 2021 r. odnotowano 50 002 przypadki przemocy fizycznej, 70 611 psychicznej, 1 048 seksualnej, 1 548 ekonomicznej oraz 18 200 przypadki innego rodzaju przemocy – można przeczytać w materiale Komendy Głównej Policji pn.: Informacja dotycząca realizacji przez Policję procedury „Niebieskie Karty” w 2021 r.
Najczęściej zatem ofiary doświadczały w domach przemocy psychicznej.
Biorąc pod uwagę liczbę wypełnionych w 2021 roku formularzy „Niebieska Karta” wszczynających procedurę dotyczącą przemocy domowej, najwięcej ich sporządzono w KWP we Wrocławiu – blisko 5,9 tys.). Średnia liczba wypełnionych przez policję formularzy w 2021 r. w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców na terenie Polski – to 175.
Najmniejszy udział osób zatrzymanych, wobec których istnieje podejrzenie, że stosują przemoc w rodzinie, do ogółu osób, wobec których istnieje podejrzenie, że stosują przemoc w rodzinie w 2021 r., odnotowano na terenie działania KWP w: Kielcach (13,04 proc.), Poznaniu (15,22 proc.) oraz Katowicach (17,55 proc.) – czytamy we wspomnianym już materiale KGP.
Warto też zwrócić uwagę, że w większości tego typu zdarzeń sprawcy są pod wpływem alkoholu.
Źródło: oprac. za poznan.tvp.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.