Niepełnosprawność

By słownie nie urazić osoby niepełnosprawnej

Polacy wciąż mają problem z mówieniem o niepełnosprawności. Informacje o tym, jak mówić o niepełnosprawności i osobach niepełnosprawnych można znaleźć m.in. w bezpłatnym poradniku „Słowa mają moc! Jak pisać (i mówić) o osobach z niepełnosprawnościami”, przygotowanym w ostatnim czasie przez Fundację TAKpełnosprawni.

Poradnik zawiera wskazówki dotyczące przedstawiania osób z niepełnosprawnościami „w sposób wyważony, pełen szacunku, językiem precyzyjnym, neutralnym i obiektywnym”. W publikacji przypomniano m.in., że zamiast używać określenia: niepełnosprawny, lepiej mówić o osobie z niepełnosprawnością, zamiast „osoba przykuta do wózka inwalidzkiego”, lepiej powiedzieć: osoba korzystająca z wózka.

Wartość nowej publikacji podkreśliła Marta Wróbel, autorka, wraz z siostrą Magdaleną, projektu #słabośćzmienićwmoc, ambasadorka dobrego życia z niepełnosprawnościami, dziennikarka pisząca o niepełnosprawności i wykluczeniu społecznym, osoba niepełnosprawna.

Jej zdaniem Polacy wciąż mają problem z mówieniem o niepełnosprawności – dotyczy to głównie starszych pokoleń. Wiele osób nie zdaje też sobie sprawy z tego, jak ważne dla osób z niepełnosprawnościami jest używanie umiejętnie dobranych określeń ich dotyczących.

Według Marty Wróbel, zmianę w podejściu do osób niepełnosprawnych najlepiej widać wśród młodych pokoleń. – Młodzi ludzie mają niesamowite wyczucie, rozumieją potrzebę stosowania języka włączającego, wolnego od uprzedzeń. Największy problem z dobraniem właściwych określeń mają osoby starsze. Dla nich osoba niepełnosprawna to często po prostu kaleka – i jest to, w ich ocenie, określenie neutralne!

Prezes Fundacji TAKpełnosprawni Agata Robińska powiedziała, że w relacjach z osobą z niepełnosprawnością warto zawsze „stosować język włączający, który odnosi się do ludzi z szacunkiem”, należy też pamiętać, że osoba z niepełnosprawnością to przede wszystkim człowiek.

Agata Robińska podkreśliła, że głównymi przeszkodami we właściwych relacjach z osobami z niepełnosprawnościami są bariery mentalne, brak wiedzy i świadomości oraz stereotypy. Zdaniem Robińskiej, warto zrezygnować z wciąż używanego określenia „inwalida”.

– Ono nadal jest obecne w aktach prawnych, nazwach organizacji. Cały czas na parkingach, w sklepach spotkać można informacje: parking dla inwalidów, inwalidzi obsługiwani poza kolejnością. A przecież słowo inwalida oznacza kogoś „z brakiem”; człowieka nieważnego, bezradnego. Sugeruje bierność, skazuje w pewien sposób na niepowodzenie. Zawsze w takich przypadkach staramy się reagować, tłumaczyć, dlaczego język ma znaczenie – powiedziała Robińska.

Źródło: oprac. za wroclaw,tvp.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.

6 maja 2022