Przemoc domowa

Usprawiedliwiają przemoc domową, bo uważają, że ofiara „musiała się czymś narazić”

Z danych Centrum Praw Kobiet wynika, że jedna trzecia kobiet w ciągu swojego życia stanie się ofiarą przemocy domowej. Z kolei raport CBOS z 2019 roku pokazuje, że co piąty badany zna osobiście kobiety, które doświadczają agresji fizycznej ze strony męża lub partnera. 

Z raportów policyjnych oraz akt spraw sądowych wynika, że najczęściej ofiarami przemocy padają kobiety i dzieci (90 proc. ofiar przestępstwa z art. 207 k.k. to żony lub konkubiny sprawców). Badania Centrum Praw Kobiet pokazują, że co piąty ankietowany uważa, że nie ma przemocy bez przyczyny, a ofiara musiała się czymś narazić sprawcy – częściej uważają tak mężczyźni i osoby z niższym wykształceniem, a także mieszkańcy wsi.

Według autorek badania wieloletnie stosowanie przemocy i wysoka liczba kobiet wśród ofiar to skutek wiary w naturalny porządek i hierarchię władzy w związkach intymnych, uprzedmiotowienie kobiet, tradycja nakazująca kobietom uległość i podporządkowanie oraz tolerancja dla stosowania przymusu i siły fizycznej.

Z jednej strony przemoc domowa traktowana jest jako powszechne zjawisko, z drugiej obserwuje się tendencje, szczególnie u prawicowych polityków i hierarchów Kościoła katolickiego do zaprzeczania faktom i zmniejszenia jej skali.

źródło: ofeminin

9 lutego 2021