Zagrożenie epidemiologiczne, podczas którego nasilają się stres i frustracja spotęgowane niestabilną sytuacją finansową stwarza atmosferę sprzyjającą wzrostowi przemocy domowej. Ofiary do posłuszeństwa mogą być zmuszane szantażem i groźbami odcięcia od pieniędzy, niestabilną sytuacją ekonomiczną lub obawą przed wyrzuceniem w domu, co w zaistniałej sytuacji stanowi realne zagrożenie zdrowia i życia.
Dlaczego tak się dzieje i jak z tym walczyć? Na te pytania odpowiada psycholog Aleksandra Juszczyk:
Jeżeli pojawiały się w rodzinie konflikty jeszcze przed epidemią, to w obecnej sytuacji kryzysowej mogą dodatkowo się zaostrzać. Jest kwarantanna, a z rodziną przebywamy w małym pomieszczeniu przez całą dobą. Do tego dochodzą lęk o zdrowie nasze i bliskich, niepewność przyszłości oraz często świadomość niestabilności finansowej. To wszystko stanowi wybuchową mieszankę. W zaistniałej sytuacji zostały zaburzone także nasze rytuały i przyzwyczajenia. Każda osoba w normalnym, codziennym życiu wypracowała mechanizmy radzenia sobie z konkretnymi sytuacjami, a tutaj są one zaburzone. Dla ofiar przemocy w trudnych chwilach bardzo często wsparciem okazywała się rozmowa z osobą bliską – przyjaciółmi, rodzicami, rodzeństwem. W czasie kwarantanny kontakt ten jest utrudniony. Nie możemy wyjść z domu i swobodnie spotkać się z kimś, kto zwykle podnosił nas na duchu. Rozmowa przez telefon również może nie być swobodna w sytuacji, gdy obok znajduje się partner-oprawca. Bywa, że sprawcy narzucają kontrolę. Potrafią sprawdzać np. telefony ofiar, tym samym odzierając ich z prywatności.
W czasie epidemii koronawiursa pragnę zaapelować do społeczeństwa. Zwracajmy uwagę na ludzi, którzy zwykle byli wokół nas. Jeżeli ktoś długo się nie odzywał, a zwykle to robił, warto zadzwonić. Zapytajmy wprost, czy im czegoś nie potrzeba. Okazujmy zainteresowanie naszym bliskim. Niech wiedzą, że o nich myślimy. Gdy zauważamy, że dana osoba doświadcza przemocy domowej, nazywajmy te zachowania właśnie przemocą – dzięki temu ofiary mogą dostrzec, że coś jest nie tak i zachęci je to do przyjęcia pomocy. Ofiary często nie dostrzegają, że dane zachowania są przemocowe lub zaprzeczają i wypierają ten fakt.
Potrzebujesz pomocy? Dzwoń
- Centrum Praw Kobiet oferuje zdalną konsultację psycholożek oraz prawniczek. Działa też całodobowy nr interwencyjny 600-07-07-17.
- Ofiary i świadkowie przemocy mogą również szukać pomocy, dzwoniąc na niebieską linię dostępną pod nr 800-12-00-02.
- Można też skontaktować się z działającą pod nr 888-88-33-88 fundacją Feminoteka.
źródło: WP