Imigranci

Polscy imigranci w Niderlandach

Holenderski rynek pracy mierzy się z całkiem podobnymi kłopotami, co nasz rodzimy. Coraz poważniejszym problemem Niderlandów staje się starzejące się społeczeństwo, niewielki przyrost naturalny oraz systematycznie kurcząca się rzesza aktywnych zawodowo Holendrów. Sytuacja nie jest zatem łatwa, ale nadzieją na jej poprawę są imigranci, którzy w 2050 roku stanowić mają nawet 40 proc. społeczeństwa. W tej grupie nie brakować będzie z pewnością Polaków.

Największą grupę Polaków wyjeżdżających do pracy w Holandii, według raportu opracowanego na zlecenie OTTO Work Force, stanowią osoby stosunkowo młode. Zdecydowana większość to pracownicy w wieku od 20 do 30 lat (67,6 proc.), choć, co ciekawe, stosunkowo liczną grupę wyjeżdżających stanowią również osoby w wieku ponad 41 lat (14,5 proc.).

Do pracy tymczasowej w Holandii najczęściej wyjeżdżają mężczyźni (62,5 proc.) o stażu zawodowym do 10 lat. Statystyczny Polak pracujący w kraju tulipanów przeważnie ma wykształcenie średnie (54,4 proc.), jest stanu wolnego (76,5 proc.) i nie ma dzieci (78,9 proc), a do pracy wyjeżdża z partnerem lub znajomymi (62,0  proc). Z raportu OTTO Work Force wynika, że Polacy chętnie decydują się na pracę tymczasową w Holandii i aż 84,2 proc. badanych jest zadowolonych z tego wyboru, a 53 proc. planuje zostać w Holandii na stałe lub regularnie tam jeździć.

***

Jak przekonuje OTTO Work Force, Polacy po trudnym roku 2020 znowu coraz chętniej wybierają emigrację zarobkową. Według raportu za 2020 rok opracowanego przez portal europa.jobs liderem destynacji zarobkowych pozostają Niemcy (52,65 proc. w skali wszystkich ofert). Na drugim miejscu, niezmiennie od 2019 roku, plasuje się praca w Holandii, a na trzecim – zatrudnienie w Belgii. Natomiast w 2020 roku drastycznie zmalała liczba ofert z Francji i Wielkiej Brytanii. W drugim przypadku powodem spadku liczby ofert była nie tylko pandemia, ale także wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

źródło: eGospodarka.pl

31 marca 2021