Przemoc domowa

Polacy wciąż stosują kary fizyczne wobec dzieci

Według badań CBOS coraz więcej Polaków jest przeciwnych karom fizycznym wobec dzieci. Niestety, liczby nadal pozostawiają wiele do życzenia, a rozmowy z rodakami potwierdzają, że i w tej kwestii polaryzacja społeczeństwa jest bardzo silna. 

Badania CBOS-u na temat stosunku Polaków do kar fizycznych wobec dzieci są przeprowadzane średnio co cztery lata. Najnowsze pochodzą z 2019 roku i według nich 33 proc. badanych uważa, że wobec dzieci nie powinno stosować się żadnych kar fizycznych. To dziesięcioprocentowy skok w stosunku do roku 2012. Niestety, nadal sześciu na dziesięciu rodziców twierdził, że okazjonalny klaps jest dopuszczalną formą kary.

W tym kontekście warto przypomnieć jednak, że od 1 sierpnia 2010 roku polskie prawo całkowicie zakazuje kar cielesnych, również wspomnianych „klapsów”. Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie dodanej do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Chociaż nie przewidziano w niej sankcji karnych za stosowanie kar cielesnych niepowodujących uszkodzenia ciała dziecka, rodzicom lub opiekunom grozi w takiej sytuacji wszczęcie postępowania sądowego przez sąd opiekuńczy, zmierzającego do ograniczenia lub pozbawienia władzy rodzicielskiej.

Mariola Kurczyńska, pedagog i doradca rodzicielski przyznaje, że wciąż bardzo często rozmawia z rodzicami stosującymi kary fizyczne.

– Chociaż w naszym kraju od 2010 roku funkcjonuje ustawowy zakaz bicia dzieci, nadal spotykam rodziców, którzy są dumni z tego, że stosują klapsy oraz inne kary fizyczne. Mówią, że dzięki takiemu wychowaniu ich pokolenie jest fajne i chcą tego samego dla własnych dzieci. Rozmawiam też z rodzicami, którzy stosują lekkie klapsy, np. przy odpieluchowaniu, kiedy dziecko zrobi siusiu nie tam, gdzie trzeba – mówi ekspertka w rozmowie z WP Kobieta.

Zdaniem Kurczyńskiej wiąże się to z brakiem wiedzy i umiejętności rodzicielskich. – Rodzice bardzo często powielają schematy, które znają z własnego dzieciństwa. A nie ukrywajmy, że w naszym kraju jeszcze pokolenie temu pas był jednym z podstawowych narzędzi wychowawczych – dodaje pedagog.

Jednocześnie podkreśla, że kary mają wyłącznie negatywne skutki – w ogóle nie są skuteczne, jeśli chcemy wyeliminować całkowicie jakieś zachowanie.

Mariola Kurczyńska uczula, że nawet sporadyczne klapsy zwykle skutkują osłabieniem lub utratą zaufania do rodzica i brakiem poczucia bezpieczeństwa. Relacja między dzieckiem i rodzicem nie tworzy się wtedy prawidłowo: jest oparta na strachu, a nie szacunku, autorytecie i miłości.

– Kompletnie nie rozumiem, dlaczego kara fizyczna ciągle jest traktowana jak rozwiązanie problemu. Skuteczne długofalowo mogą być tylko dialog i wprowadzenie określonych zasad. Przy czym jeżeli dziecko przekroczy ustalone granice, nadal karanie nie jest uzasadnione – wówczas trzeba z nim porozmawiać, raz jeszcze wytłumaczyć, okazać empatię oraz cierpliwość, w końcu dopiero się uczy i popełnia błędy – przekonuje.

– Klaps zawsze jest formą przemocy. Dziecko przejmuje go do swojego kanonu zachowań i będzie w taki sam sposób traktowało słabszych rówieśników czy zwierzęta – tłumaczy ekspertka.

– Natomiast jeżeli kary fizyczne są podstawowym narzędziem wychowawczym, prowadzą do zmian w strukturze mózgu, zaburzeń emocjonalnych oraz zmniejszenia ilorazu inteligencji. Bite dziecko w dorosłym życiu będzie miało tendencje do szukania przemocowego partnera, depresji i zaburzeń psychicznych – przestrzega pedagog.

źródło: WP

20 kwietnia 2021