Imigranci, News

Polacy nadal zainteresowani wyjazdem do pracy za granicę. Plany dotyczące emigracji zarobkowej

9,9 proc. Polaków powyżej 18 roku życia rozważa wyemigrowanie w celach zarobkowych w ciągu najbliższego roku, wynika z badania Kantar Polska przeprowadzonego na zlecenie Work Service na przełomie czerwca i lipca br.

O wyjeździe najczęściej myślą przedstawiciele pokolenia Y, czyli 25-36 latkowie. Wskazywane przez nich kraje to w pierwszej kolejności Niemcy, Holandia, Wielka Brytania i Belgia.

Odsetek osób, które biorą pod uwagę podjęcie pracy poza granicami kraju pozostaje na tym samym poziomie na przestrzeni ostatnich kilku lat. W lutym 2020 roku było to 11,6 proc., we wrześniu ub. roku 8,6 proc. w marcu 2018 – 11,8 proc.

Wśród rozważających wyjazd są osoby, które straciły pracę, szukają lepszego zajęcia oraz te, które wraz ze spowolnieniem gospodarczym przyjechały do kraju i myślą o ponownym wyjeździe za granicę, gdzie zarobki w wielu sektorach są dużo wyższe. Istotnym argumentem oprócz finansowego jest możliwość zdobycia doświadczenia lub sprawdzenie swoich umiejętności. Osoby, które nie chcą rozstawać się z rodziną na dłużej, wybierają pracę sezonową.

Bardziej przekonani do wyjazdu są mężczyźni, osoby mające wykształcenie średnie i zawodowe, rzadziej te z wykształceniem wyższym. Częściej to osoby bezrobotne. Chętniej wyjechaliby mieszkańcy regionu zachodniego – aż co piąty pytany.

Najbardziej otwartym rynkiem pozostają Niemcy, które nie zamknęły granic dla pracowników z Unii Europejskiej w czasie epidemii. Chcąc przyciągnąć pracowników z Polski, niemieckie firmy proponowały im dodatki do wynagrodzenia na pokrycie kosztu noclegów i wyżywienia po niemieckiej stronie. O pracę trudniej we Francji, Hiszpanii i we Włoszech.

Z danych Work Service wynika, że pracownicy są potrzebni w pierwszej kolejności w branży budowlanej, produkcji oraz w logistyce (FMCG) i handlu detalicznym. Duże zapotrzebowanie cały czas zgłasza sektor medyczny, w którym pandemia pogłębiła braki kadrowe. Szacuje się, że tylko na rynku niemieckim brakuje ok. 17 tys. pielęgniarek i 3,5 tys. lekarzy. Nadal potrzebne są opiekunki osób starszych, które wiosną tego roku często rezygnowały z pracy. Na pracowników nadal czekają też rolnicy i sadownicy – co roku tylko niemieckie rolnictwo zgłasza zapotrzebowanie na około 300 tys. pracowników sezonowych. Jesienią dużymi zleceniodawcami są właściciele winnic.

Pozostałe branże zgłaszające zapotrzebowanie to nadal farmacja oraz IT, w którym na koniec 2019 roku w samych tylko Niemczech było 129 tys. nieobsadzonych miejsc pracy.

Z danych Work Service wynika, że płace pozostają na tym samym poziomie. W Niemczech średnio to 10 Euro (44 zł) dla prostych prac produkcyjnych i logistycznych, więcej w przypadku zawodów specjalistycznych. W zdecydowanej większości nie ma presji na obniżanie wynagrodzenia. Pracownicy mogą też liczyć na wyższy pułap dodatków płacowych zwolnionych z podatku dochodowego, ale to wszystko. W najbliższym czasie wynagrodzenia nie powinny rosnąć, co związane jest z pogorszeniem sytuacji ekonomicznej.

źródło: ceo.com.pl

29 lipca 2020