Wysokie bezrobocie i niskie płace sprawiają, że Ukraińcy szukają pracy poza ojczyzną. Polskę natomiast wybierają m.in. ze względu na niski poziom bezrobocia i kilkakrotnie wyższe zarobki niż na Ukrainie. Do takich wniosków doszła dr Dorota Kałuża-Kopias z Katedry Demografii Uniwersytetu Łódzkiego.
Dr Dorota Kałuża-Kopias zwraca uwagę na to, że Ukraińcy wybierają pracę w Polsce z pięciu powodów, nie tylko ekonomicznych.
– Chodzi m.in. o:
- bliskość językową, która umożliwia po kilku tygodniach komunikację w podstawowym zakresie,
- bliskość geograficzną, która umożliwia częstszy kontakt z rodziną dzięki poprawie połączeń drogowych oraz pojawieniu się tanich przewoźników lotniczych zapewniających połączenia z wieloma miastami ukraińskimi,
- istniejące sieci migracyjne, które pozwalają w pierwszych miesiącach po przyjeździe na zmniejszenie kosztów funkcjonowania w nowym miejscu,
- wyższe zarobki niż w kraju rodzimym,
- liberalizację przepisów prawa ułatwiającą dostęp cudzoziemców zza wschodniej granicy do polskiego rynku pracy.
Dr Kałuża-Kopias zwraca uwagę na to, gdzie osiedlają się Ukraińcy. Podkreśla, że można się było spodziewać, że wybiorą głównie województwa w regionach wschodnich, ale tak się nie stało. Wynika to z tego, że te regiony są mniej atrakcyjnym rynkiem pracy niż województwa położone w centralnej i zachodniej Polsce.
Wpływ ma także poziom bezrobocia w poszczególnych powiatach. W przypadku największych ośrodków miejskich o znaczeniu ogólnopolskim (Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Wrocław), jak i regionalnym (np. Rzeszów, Tarnów) wskaźniki te są niższe w porównaniu do pozostałych powiatów.
Łódzka badaczka przyjrzała się także liczbie zezwoleń na pracę cudzoziemców i oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy obcokrajowcom w ostatnich latach w poszczególnych województwach. Najwięcej było ich w województwie mazowieckim – ponad 68 tys., wielkopolskim – nieco ponad 50 tys. i w woj. łódzkim – 41,4 tys.
Inna sytuacja panuje w województwach świętokrzyskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim. W Świętokrzyskiem zezwoleń i oświadczeń odnotowano 4759, na Podkarpaciu 6566, natomiast na Warmii i Mazurach 6674.
Źródło: oprac. za dzienniklodzki.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.