News, Niepełnosprawność

NIK o opiece nad osobami z zaburzeniami rozwoju. Edukacja przebiega poprawnie, znikome jest wsparcie po ukończeniu 18 roku życia

Opieka nad osobami z autyzmem lub zespołem Aspergera w okresie edukacji przebiegała poprawnie – ocenia Najwyższa Izba Kontroli. Znikome wsparcie tych osób zauważalne jest po ukończeniu 18 roku życia.

Jak zauważa NIK, dla większości uczniów stworzono warunki do uzyskania wykształcenia i przygotowania zawodowego, z uwzględnieniem specyfiki ich niepełnosprawności. Jednak po zakończeniu edukacji osoby dorosłe, nie mają już zagwarantowanej kontynuacji wsparcia i pełnego dostępu do skutecznej rehabilitacji, umożliwiającej przygotowanie ich do pracy i samodzielnego życia. Może to oznaczać regres i utratę umiejętności, które osoby z autyzmem lub zespołem Aspergera nabywały przez wiele lat edukacji, a w konsekwencji prowadzić do wykluczenia społecznego.

Obecnie ta niepełnosprawność jest w Polsce coraz bardziej powszechna. Blisko jedna piąta wszystkich niepełnosprawnych w wieku do lat 16, to właśnie osoby autystyczne lub z zespołem Aspergera. Analiza danych z lat szkolnych 2016/2017 – 2018/2019 pokazuje, że liczba uczniów, u których rozpoznano autyzm i zespół Aspergera zwiększała się corocznie o 20 proc. W roku szkolnym 2018/2019 z kształcenia specjalnego w szkołach i przedszkolach korzystało ponad 54 tys. dzieci z tymi niepełnosprawnościami. Oznacza to, że zdiagnozowano autyzm lub zespół Aspergera u jednego ucznia na 115 (0,87 proc.).

W okresie objętym kontrolą (2016 – do połowy 2019 r.) dla większości uczniów z autyzmem lub zespołem Aspergera stworzono warunki do uzyskania wykształcenia i przygotowania do zawodu. Objęto ich specjalną opieką w systemie edukacji. Było to możliwe dzięki zapewnieniu wysokich środków na finansowanie takiego wsparcia. NIK zauważa, że kształcenie uczniów z autyzmem i zespołem Aspergera przynosiło dobre efekty. Według Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w latach szkolnych 2016/2017 – 2018/2-19 blisko połowa z nich kończących licea i technika przystąpiła do matury. Większość zdała egzamin lub przynajmniej jego część, a średnie wyniki tych egzaminów nie różniły się znacznie od średniej wszystkich zdających. Było to także możliwe dzięki specjalnym arkuszom egzaminacyjnym dostosowanym do specyfiki tej niepełnosprawności. Jednocześnie NIK zwraca uwagę na fakt, że jednak duża część uczniów z autyzmem lub zespołem Aspergera kończy edukację na poziomie szkoły podstawowej (dawniej gimnazjum).

Większość osób z autyzmem lub zespołem Aspergera wymaga, po zakończeniu edukacji, pomocy w przygotowaniu do pracy i samodzielnego życia. Mogą one uczestniczyć w warsztatach terapii zajęciowej (WTZ) oferujących rehabilitację społeczną i zawodową albo rozpocząć pracę na otwartym, bądź chronionym rynku pracy – w zakładzie pracy chronionej lub w zakładzie aktywności zawodowej (ZAZ). Niestety, jak ustalili kontrolerzy NIK, rehabilitacja społeczna i zawodowa prowadzona w ramach WTZ i ZAZ była tylko formalnie dostępna dla tych osób. Jednym z powodów, że chorzy na autyzm i zespół Aspergera tak nielicznie korzystali z zajęć w WTZ był brak tam odpowiedniej kadry specjalistów. Prawie wszystkie osoby uczestniczące w terapii zajęciowej w WTZ (80 proc. osób objętych badaniem) nie osiągnęły założonych celów rehabilitacji zawodowej i społecznej.

Dla gorzej funkcjonujących osób organizuje się ośrodki wsparcia – środowiskowe domy samopomocy. W większości województw, w latach 2016-2019 (I półrocze) wzrosła liczba osób z autyzmem objętych opieką w tych domach. Dodatkowo w I połowie 2019 r. wprowadzono nowy ich typ – Dom Typu D specjalnie przeznaczony dla osób z autyzmem lub niepełnosprawnościami sprzężonymi oraz wdrożono program, mający na celu tworzenie, dobrze przygotowanych do takiej opieki, centrów opiekuńczo-mieszkalnych.

Większość skontrolowanych ŚDS była właściwie zorganizowana, we wszystkich prawidłowo sporządzano indywidualne plany postępowania wspierająco-aktywizującego i na bieżąco oceniano ich skuteczność. Jednak stan psychofizyczny uczestników domów powodował, że działania pracowników merytorycznych ukierunkowane były na ich rehabilitację społeczną, czyli rozwijaniu umiejętności potrzebnych do samodzielnego funkcjonowania, a nie na rehabilitację mającą przygotować ich do pracy.

źródło: Polityka Zdrowotna

1 lipca 2020