Jesienna aura i coraz chłodniejsze dni powodują, że coraz więcej osób korzysta z pomocy Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie. Osoby ubogie i samotne, które przychodzą na gorące posiłki, mogą skorzystać także z pomocy specjalistów, wykąpać się i dostać ciepłą odzież.
Codziennie od 11 do 13 w Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie wydawane są gorące dwudaniowe obiady. Przyjść może każdy – pod jednym warunkiem, że będzie trzeźwy. – To jest egzekwowane. Nieważny portfel, nieważne dochody, nieważna nacja społeczna, po prostu każdy tu może wejść i zjeść – powiedziała Daria, mieszkanka Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie.
Jak zawsze o tej porze roku, z każdym dniem przychodzi coraz więcej osób. To bezdomni, ubodzy, samotni, rodziny wielodzietne. Niektórzy nie mają w domu ogrzewania lub mieszkają w pustostanach i na działkach.
Dom Miłosierdzia Bożego wspiera ubogich dzięki ogromnej ofiarności darczyńców: właścicieli sklepów, lokalnych producentów żywności, rolników i osób prywatnych.
– Bardzo chcemy, żeby ta pomoc była udzielona każdemu, który przyjdzie, żeby nie został odesłany z kwitkiem – mówi brat Józef z Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie.
Dom zapewnia też noclegi osobom, które nie mają dachu nad głową, a chcą wyjść z bezdomności, uzależnień oraz innych życiowych problemów.
Źródło: szczecin.tvp.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. archiwum,