Przemoc domowa

Gra w prześladowanie lekiem na przemoc w szkołach?

Wolisz być prześladowcą, jego pomocnikiem, biernym obserwatorem, obrońcą czy nawet samą ofiarą? W każdą z tych ról można się wcielić w grze opracowanej przez naukowców z Uniwersytetu SWPS, mającej pomóc w walce z przemocą w polskich szkołach.

Dzieci potrafią być bezwzględne dla swoich rówieśników, a jak pokazują badania, różne formy upokarzania dotykają ponad połowę uczniów polskich podstawówek. Przemocy nie da się całkiem wyeliminować, bo po pierwsze jest ona częścią ludzkiej natury, a poza tym część dzieci przenosi do szkół doświadczenia z własnych domów.

Standardowe działania typu wywieszony na korytarzu plakat z napisem „Stop przemocy!” na ogół nie rozwiązują problemu. Dlatego naukowcy z warszawskiego Uniwersytetu SWPS wymyślili „Game of Bullying”, grę w prześladowanie, która ma pokazać małoletnim uczniom skutki ich przemocowych zachowań. Każdy może się wcielić w rolę prześladowcy, jego asystenta, biernego lub czynnego świadka, obrońcy i wreszcie samej ofiary. – Wszyscy grają o to, żeby mieć jak najwięcej punktów społecznych. One dają przede wszystkim popularność, ale też spokój – mówi dr Małgorzata Wójcik z Uniwersytetu SWPS.

Z gry ma również płynąć przesłanie dla wychowawców o tym, że prześladowanie czasami nie wynika ze złej woli prześladowcy. Czasem przyjmuje on po prostu określoną rolę w swojej grupie. Jak twierdzą sami pedagodzy, może to wynikać z chęci zwrócenia na siebie uwagi. – Te dzieci czasem potrzebują tego, żeby pobyć z nimi, porozmawiać .

Zdaniem dr Wójcik uczniowie są w stanie sami zapanować nad swoimi agresywnymi rówieśnikami, jeśli stworzy się im do tego warunki. – Z badań wynika, że 90 procent uczniów chce mieć klasę bez prześladowania, ale z różnych względów reagują tylko w 17 procentach przypadków. Musimy im ułatwić to reagowanie. Jeżeli pięciu, sześciu uczniów powie: „daj mu spokój, weź przestań”, to wytrącą w ten sposób motywację. Dlatego mówimy nauczycielom: „nie patrzcie na agresora, ani nawet na ofiarę, patrzcie na wszystkich ludzi, którzy są wokół” – tłumaczy przedstawicielka Uniwersytetu SWPS.

Źródło: oprac. za polskieradio.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pexels.

25 stycznia 2022