News, Zadłużenie

Epidemia napędza rynek kurierski. Skąd więc zadłużenie branży?

W dobie pandemii Polacy chętniej robią zakupy w Internecie. Kwestią otwartą pozostaje tylko odbiór zamówienia. Według, przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, badania blisko 67 proc. konsumentów zdecydowało się w tym czasie na skorzystanie z usług firmy kurierskiej.

W sytuacji tak dobrej koniunktury na usługi kurierskie zaskakujący był dotychczasowy przyrost zadłużenia przedsiębiorców świadczących te usługi zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów. Pod koniec maja 2020 r. zadłużenie branży wyniosło 25,52 mln zł. Dokładnie 12 miesięcy wcześniej kwota wszystkich zobowiązań firm kurierskich zamknęła się w 17,33 mln zł. Widać zatem wyraźnie, że w ciągu roku zadłużenie branży wzrosło o 47 proc. Aczkolwiek w ostatnich miesiącach jego przyrost wyraźnie hamuje. O ile jeszcze w lutym, czyli ostatnim miesiącu przed pandemią, dług kurierów powiększył się o 1,55 mln zł, a w rejestrze przybyło 24 dłużników, to w maju ten wzrost był symboliczny. Liczba dłużników zwiększyła się o 1, a dług o 31,5 tys. zł.

Największe problemy z regulowaniem swoich zobowiązań mają kurierzy w województwie mazowieckim, którzy zalegają ze spłatą łącznie 5,6 mln zł. Kolejne na liście są Wielkopolska (4,42 mln zł) i Śląsk (2,58 mln zł). Rekordzista ma do uregulowania faktury na kwotę 832,6 tys. zł. I najwyraźniej korzystając z koniunktury i zwiększonych dochodów zaczął spłacać swoje zadłużenie. W maju jego dług zmalał o 6 tys. zł. Większość zadłużenia, bo aż 86 proc, stanowią zobowiązania jednoosobowych działalności gospodarczych, które zalegają ze spłatą 21,85 mln zł.

Największą grupę wierzycieli branży kurierskiej stanowią instytucje finansowe (banki, leasing, firmy ubezpieczeniowe i faktoringowe), które czekają na zwrot 14 mln zł. Kolejne na liście są przedsiębiorstwa zarządzające wierzytelnościami, które mają do odzyskania 5 mln zł. Co ciekawe, następnym wierzycielem w kolejce są inne firmy kurierskie, które czekają na zapłacenie faktur na kwotę 939 tys. zł. Fakt istnienia długu wewnątrz branży jest niepokojący.

Większość zadłużenia branży można by jednak spłacić, gdyby jej wszyscy dłużnicy uregulowali zaległe płatności. Pod koniec maja firmy kurierskie liczą na odzyskanie 22,1 mln zł, które stanowią 86,6 proc. kwoty zadłużenia branży.

Najwięcej do odzyskania firmy kurierskie mają w branży handlowej, która zalega im z płatnościami na kwotę 8,76 mln zł. Ponad 2/3 tej kwoty to zobowiązania firm zajmujących się sprzedażą detaliczną. Kolejnym dłużnikiem branży są przedsiębiorstwa przemysłowe. Ich zaległości to 2,09 mln zł, z czego 454 tys. zł to długi producentów odzieży. Niezapłacone faktury zalegają również w biurach firm transportowych. Tu branża kurierska ma do odzyskania 1,89 mln zł. Ponad 1/3 tego, to pieniądze, z którymi zalegają inne przedsiębiorstwa świadczące usługi kurierskie i pocztowe.

Prawie całą kwotę (21,86 mln zł z 22,1 mln zł) mają do odzyskania od spółek z o.o. W najgorszej sytuacji w skali kraju są firmy kurierskie z województwa mazowieckiego, które czekają na uregulowanie należności w wysokości 19,18 mln zł.

źródło: materiały prasowe

3 czerwca 2020