News, Przemoc domowa

Burzliwa debata w Senacie RP na temat konwencji antyprzemocowej

Senatorowie wysłuchali w środę (3 czerwca br.) informacji rządu na temat wdrażania postanowień Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencji antyprzemocowej lub konwencji stambulskiej).

Informację przedstawiła wiceszefowa MRPiPS Iwona Michałek. Przekonywała, że Polska podejmuje działania i inicjatywy dostosowujące polski system przeciwdziałania przemocy do postanowień konwencji.

W trakcie burzliwej dyskusji doszło do spięć między senatorami.

Występując na forum wyższej izby parlamentu wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) wskazała, że według danych z 2019 r. policja wszczęła 74 313 postępowań w ramach procedury „Niebieskiej Karty”. Zgodnie z opinią środowisk zajmujących się opieką nad osobami doświadczającymi przemocy, liczby te nie odzwierciedlają skali problemu. Co roku w polskich domach ginie pół tysiąca kobiet, są mordowane przez swoich partnerów, umierają w wyniku obrażeń po pobiciu albo popełniają samobójstwo. Statystki mówią, że w zależności od metodologii badań – zaledwie 7-13 proc. dziewczynek powyżej 13. roku życia nie doświadczyło w przeszłości przemocy. To jest dramat na skalę narodową. Jej zdaniem Polska jest daleko w tyle we wdrażaniu kompleksowych mechanizmów obrony ofiar przemocy i we wdrażaniu przepisów konwencji. – Wierzę, że rząd jest przeciwko przemocy. Tylko macie jeden problem, który leży w tym, że jesteście niewolnikami swojej ideologii, nie macie odwagi przeciwstawić się ideologii Kościoła katolickiego, który ofiarom przemocy radzi, żeby zostały ze swoimi oprawcami. (…) Kościół piętnuje kobiety, które uciekły od swoich oprawców – oceniła.

W odpowiedzi senator Jan Maria Jackowski (PiS) powiedział, że jest zbulwersowany wystąpieniem senator Lewicy. Takiego pokazu antyklerykalizmu i ideologii antykatolickiej w tej izbie dawno nie słyszałem – przyznał. To pokazuje, że celem tzw. konwencji stambulskiej jest walka z Kościołem katolickim. Średni europejski wskaźnik dla przemocy kobiet wynosi 27,5 pkt na 100. Im wyższy wynik tym gorsza sytuacja. Polska ze wskaźnikiem 22,1 plasuje się na pierwszym miejscu, jako kraj, gdzie jest najmniej przemocy wobec kobiet. Polska ma prawo do regulowania przepisów w zakresie prawa rodzinnego zgodnie z konstytucją. Wszelkie zmiany w zakresie prawa rodzinnego, a przede wszystkim te dotyczące uznania związków jednopłciowych, nie mogą być wprowadzone bocznymi drzwiami – dodał senator PiS.

Michał Kamiński (PSL-KP) podkreślił, że dwa poprzednie przemówienia dobrze ilustrują problem w Polsce. Widzimy, że często ludzie najzacniejsi, którzy są przeciwni przemocy, mają w tej istotnej sprawie zupełnie inne poglądy. Należy stwierdzić, że jednym z fundamentów nauczania Kościoła jest nierozerwalność związku małżeńskiego. (…) Kobieta może czuć się opuszczona, pozbawiona rady od ludzi, od których by tych wskazówek oczekiwała, bo taką wskazówką z całą pewnością nie jest znoszenie bólu w cierpieniu, bo to jest heroizm, a do heroizmu nikogo nie można zmuszać.

Z kolei Magdalena Kochan (KO) podkreśliła, że nieprawdą jest, że w polskich rodzinach nie ma przemocy, choć – jak zaznaczyła – prawdą jest, że przeciwdziałanie temu zjawisku postępuje. Niezgoda na przemoc musi nas łączyć. To zgoda na człowieczeństwo, czyli głęboko chrześcijańskie podejście do sprawy. Zaznaczyła jednocześnie, że nie zgadza się z mocnym podejściem, że tylko Kościół jest winny przemocy w rodzinie.

***

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja antyprzemocowa) została zaprezentowana w 2011 r. Trzy lata później weszła w życie. W Polsce od początku budziła kontrowersje; przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny (dokument zakłada, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem oraz że przemoc nie może być usprawiedliwiana tradycją ani religią). Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała – w 2015 r.

źródło: wnp.pl

4 czerwca 2020