Pandemia koronawirusa zmieniła ich misję. Musieli unikać kontaktu bezpośredniego, pomagać zdalnie, czasem nawet telefonicznie. Teraz powoli wracają do swojej misji.
Streetworkerzy, czyli inaczej mówiąc uliczni wychowawcy działają w Częstochowie od kilku lat. Posługa streetworkerów w tym mieście to porozumienie czterech organizacji i stowarzyszeń katolickich. Na ulice wychodzą niemal każdego dnia, dobrowolnie, po pracy. Są wyposażeni w apteczki i żywność. Zawsze gotowi do pomocy. Potrzebującym stawiają jeden warunek – zero używek. I tu często bezdomność zatacza koło. Ludzie wracają na ulice, a streetworkerzy wracają do nich. Już nie namawiają, a po prostu tylko są.
Streetworekrzy często nazywani są pedagogami ulicy. Działają stopniowo. Najpierw poznają człowieka, dopiero później proponują pomoc. Z bezdomnymi znają się po imieniu. Niejednego wyprowadzili na prostą, wyciągnęli z nałogu. Innych wciąż przekonują, by zmienili swoje życie. Doskonale wiedzą gdzie się kierować. Znają charakterystyczne punkty w mieście, znają ludzi, wiedzą, co robią o danej porze. Każdy bezdomny to inna historia, inne problemy.
Streetworkerzy z innych miast także powili wracają na ulice do swoich podopiecznych.
źródło: TVP3 Katowice