Według analiz w Polsce nie zabraknie pracy dla uchodźców uciekających przed wojną w Ukrainie. Należy jednak stworzyć bazę danych o potencjalnych pracownikach i ich kompetencjach – mówi Radiu dla Ciebie ekspert rynku pracy i prezes zarządu firmy konsultingowej Conperio Mikołaj Zając.
Ekspert podkreśla, że trzeba jak najszybciej stworzyć centra, które będą oceniały poziom kompetencji osób przyjeżdżających. To pozwoli uniknąć chaosu.
– Takie kompetencje powinny również przyjąć samorządy. Osoby, które są zarejestrowane w takim centrum recepcyjnym, powinny zostać poddane ocenie umiejętności zawodowych, kompetencji, posiadanych uprawnień i ewentualnego doświadczenia zawodowego. Uważam, że następnym krokiem powinno być stworzenie pewnego rodzaju bazy kompetencji, tak żeby móc połączyć ze sobą i pracodawców i pracowników. Pracodawca mógłby z takiej bazy wybierać osoby o kompetencjach, których poszukuje – tłumaczy Zając.
Taka baza pomogłaby również w rozłożeniu fali migracji na poszczególne regiony kraju, by uniknąć przeciążenia wschodnich województw Polski. Ekspert podkreśla też, że nasz rynek pracy oczekuje nowych pracowników.
– Bezrobocie jest na historycznie niskim poziomie. Według Eurostatu jest to około 2,8 procent, a liczbę wakatów szacuje się na setki tysięcy niezapełnionych miejsc pracy. W związku z tym dopływ potencjalnych pracowników z Ukrainy byłby bardzo korzystny dla polskiej gospodarki – wyjaśnia.
Na braki narzeka w tej chwili w zasadzie każda branża, ale te, które mają stały niedobór rąk do pracy, to m.in. sektory budowlany, handel i transport.
Źródło: oprac. za rdc.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.
