Więzienie

Nowy Sącz. Jak zażegnać kryzys bezdomności po wyjściu z więzienia?

Jednym z zadań Służby Więziennej jest właściwe przygotowanie skazanego do zwolnienia, w tym udzielenia pomocy w znalezieniu miejsca zamieszkania po odbyciu kary.

W Zakładzie Karnym w Nowym Sączu, osadzeni zagrożeni bezdomnością i bezdomni, mają możliwość uczestniczenia w specjalnych spotkaniach indywidualnych, podczas których są zapoznawani z przyczynami bezdomności, uczą się diagnozować problem i sporządzać plan wychodzenia z bezdomności. Niestety z uwagi na sytuację pandemiczną nie można teraz zaprosić gości, do przeprowadzenia zajęć grupowych. Brakuje więc kontaktu z przedstawicielami instytucji pozarządowych, czy streetworkerów na co dzień zajmujących się pomocą potrzebującym. Ich doświadczenie w tym zakresie jest nieocenione.

Kryzys bezdomności może przytrafić się każdemu, bez względu na wiek, wykształcenie czy płeć. Brak mieszkania jest jednym z głównych czynników utrudniających readaptację do życia na wolności i może przyczyniać się do pogłębienia patologii i zwiększenia ryzyka recydywy.

Sami osadzeni, w wielu opracowaniach i badaniach społecznych podają bezdomność jako najważniejszą, przed trudnościami z zatrudnieniem, barierę dla pomyślnego powrotu do społeczeństwa i „normalnego” życia.

Bezdomność może dotyczyć zarówno osób, które w wyniku szczególnego zbiegu okoliczności utraciły miejsce zamieszkania, czy tych pozostających w bezdomności długotrwałej, przewlekłej będącej kumulacją różnych negatywnych zjawisk takich jak brak zatrudnienia, zaburzenia psychiczne, uzależnienia od substancji psychoaktywnych.

W ramach działań samopomocowych skazani, przy wsparciu wychowawcy do spraw kulturalno-oświatowych rozwiesili na tablicach ogłoszeniowych dostępnych dla wszystkich osadzonych uaktualnione informatory teleadresowe dotyczące placówek udzielających wsparcia.

Takie akcje są bardzo przydatne. Zwykle uważa się, że osadzeni są dobrze zorientowani gdzie i jaką pomoc mogą „wyrwać”, że są roszczeniowi i nadużywają pomocy wielu instytucji, pukając gdzie się da żeby krzykiem i przemocą dostać to czego chcą, najczęściej pieniędzy. Nic bardziej mylnego, historie bezdomności są bardzo różne. Równie często zdarza się, że wstydzą się przyznać do faktu, że nie mają gdzie mieszkać, a więzienie w zasadzie ratuje im życie. Zwłaszcza gdy utracili lokum z własnej, oczywistej winy, albo odwróciła się od nich rodzina i bliscy. Są też tacy, którzy nie mają pojęcia, że problem na pierwszy rzut oka nierozwiązywalny, można przy odpowiednim działaniu i wsparciu pokonać i zatrzymać pasmo życiowych porażek. Na skutek lat spędzonych na ulicy w niepewności jutra, często nawet te małe kroki stanowią wyzwanie. Ważne by dać każdemu odczuć, że jeśli na to pozwoli wspólnie postawimy kolejny krok ku lepszej przyszłości.

– Jesteśmy bardzo wyczuleni na problem bezdomności wśród naszych osadzonych. Wychowawcy sprawnie wychwytują osadzonych zagrożonych bezdomnością, już przy przyjęciu do więzienia i wspólnie z osadzonym oraz wychowawcą do spraw postpenitencjarnych starają się znaleźć optymalne rozwiązanie jego trudnej sytuacji. – Ci, którzy stracą dach nad głową w trakcie odbywania długoterminowej kary też mogą zgłosić się po wsparcie w każdej chwili – mówi rzeczniczka Zakładu Karnego w Nowym Sączu mjr Aleksandra Czosnyk.

źródło: miastoNS.pl

19 kwietnia 2021