Bezrobotność, News

Nie mam chęci do roboty…

Nie zawsze bezrobocie konkretnej osoby wynika z braku ofert pracy. Część niepracujących znalazła inne sposoby na życie: albo pracują nielegalnie albo nie pracują, ponieważ utrzymują się z zasiłków i innych świadczeń przyznanych przez gminę oraz państwo.

Bezrobotnemu, zarejestrowanemu w powiatowym urzędzie pracy, można proponować współpracę, ale nie wolno go do niczego zmuszać. Ale odmowa podjęcia pracy bez podania przekonującego uzasadnienia, jest jednoznaczna ze skreśleniem zarejestrowanego z list pośredniaka.

Wyrejestrowany bezrobotny automatycznie traci ubezpieczenie. Widmo wydatków związanych z leczeniem na niektórych bezrobotnych nie robi wrażenia. Gdy określony czas upłynie, powrócą do PUP w celu ponownej rejestracji, a zatem i ponownego uzyskania ubezpieczenia.

O ile otrzymywanie zasiłku dla uprawnionych bezrobotnych jest czasowe, o tyle wybrani klienci korzystający ze wsparcia opieki społecznej przez długie lata mogą je otrzymywać, jeśli spełniają kryteria.

Wypłata zasiłku dla bezrobotnych może być przerwana w określonych okolicznościach. Natomiast cały zasiłek stracony.

Będzie tak, gdy osoba bezrobotna nie przyjmie zatrudnienia lub pracy zarobkowej, którą zaproponuje urząd pracy. Dodatkowo, gdy bezrobotny nie będzie chciał wykonać prac społecznie użytecznych lub nie weźmie udziału w stażu lub szkoleniu. Wówczas zasiłek można uzyskać ponownie dopiero po 120 dniach.

Wielu bezrobotnych latami tkwi w pośredniaku. Jak widać, problem nie zawsze dotyczy braku ofert. Często nie mają oni  chęci do podjęcia pracy.

źródło: Gazeta Pomorska

24 lutego 2020