Mimo epidemii tempo napływu imigrantów nie słabnie. Na koniec września w polskim systemie ubezpieczeń społecznych było ubezpieczonych 689 tysięcy obcokrajowców, o 19 tysięcy więcej niż w lutym, czyli w okresie przed tym, jak do Polski dotarła pandemia koronawirusa.
Liczba imigrantów, którzy ostatnio przybyli do Polski, może być dużo wyższa, bo część nie jest zarejestrowana w systemie ubezpieczeń. Ale nawet oficjalne dane z ZUS na temat osób, które podejmują w naszym kraju legalną pracę, pokazują dużą skalę zjawiska.
Na początku pandemii liczby cudzoziemców w ZUS-ie zaczęły spadać, ale po paru miesiącach tempo wzrostu znowu wróciło do stanu sprzed lockdownu z przełomu marca i kwietnia 2020 roku.
Trend przyrostu cudzoziemców w ZUS-ie obserwuje się, odkąd Polska wstąpiła do Unii Europejskiej w 2004 roku. Ale dopiero po 2014, gdy otwarto rynek pracy dla Ukraińców, liczby zaczęły iść w górę lawinowo. Po 2016 roku dzieje się tak także w przypadku kierunków uważanych przez Polaków za egzotyczne. Imigracja zarobkowa z krajów spoza Unii Europejskiej jest rekordowa. W 2018 roku przyjęliśmy najwięcej imigrantów spoza Unii, wyprzedzając Niemcy.
Chociaż wśród imigrantów do Polski zdecydowanie przeważają Ukraińcy, to w 2018 roku Polska przyznała ponad 40 tysięcy pozwoleń na pobyt Azjatom, co jest rekordem. Przede wszystkim Nepalczykom, Bengalczykom i Hindusom.
Imigracja pozwala podratować nasz system emerytalny. Ale według analiz ZUS-u nie ma jednak co liczyć, że go uratuje. By tak się stało, do 2028 roku musiałoby do Polski chcieć przyjechać jeszcze 6 milionów skłonnych do pracy w naszym kraju obcokrajowców.
Polski system emerytalny jest niewydolny, bo emerytury wypłaca się ze składek płaconych przez osoby pracujące. Tymczasem coraz więcej jest emerytów, a coraz mniej osób, które zasilają rynek pracy.
2020 rok będzie ósmym z kolei, w którym odnotujemy ujemny przyrost naturalny. W 2019 roku mieliśmy pod tym względem najniższy wynik od czasów II wojny światowej, a prognoza na 2020 sugeruje, że podobnie będzie także w roku bieżącym.
źródło: Fakt24
