Wykluczenie cyfrowe

Wysokie koszty zakupu urządzeń jedną z przyczyn wykluczenia cyfrowego

Trwają prace nad wprowadzeniem tzw. podatku od smartfona. To tak naprawdę nic innego niż rozszerzenie opłaty reprograficznej na nowe urządzenia, takie jak: telefony komórkowe, laptopy, tablety, czy komputery stacjonarne. 

Opłata reprograficzna miałaby wynieść niedużo, bo 6 proc. ceny urządzenia, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę koszty elektroniki, wspomniane 6 proc. może oznaczać nawet kilkaset złotych.

Temat wprowadzenia tego podatku wyniknął przy okazji epidemii koronawirusa. Dodatkowe opłaty nakładane za zakup urządzeń elektronicznych miałyby finansować specjalny fundusz wsparcia najbiedniejszych artystów, którzy ucierpieli podczas epidemii.

Jednak nie wygląda na to, by społeczeństwo przyjęło tę opłatę z radością. Ponadto rząd będzie miał problem, by opłatę wprowadzić także dlatego, że podczas kampanii wyborczej prezydent Andrzej Duda wyraźnie zaznaczał, że żaden podatek od smartfona nie zostanie wprowadzony.

Jak podaje portal ksiegowosc.infor, niemal 5 mln osób w Polsce wciąż nie korzysta z internetu ani komputera. Jeśli chodzi o wykluczenie cyfrowe, zajmujemy 7. miejsce w całej Europie. Jedną z przyczyn, dla których właśnie tak wiele osób nie korzysta ze sprzętu, a co za tym idzie z internetu, są wysokie koszty zakupu urządzeń. Wprowadzenie podatku od smartfona jeszcze bardziej zwiększyłoby i tak już ogromną przepaść między użytkownikami sieci a osobami wykluczonymi cyfrowo.

Trzeba pamiętać, że obecnie laptopy, komputery i wiele innych urządzeń elektronicznych są niezbędne dla wielu osób. Uczniowie korzystają z nich w czasie e-lekcji, a dorośli wypełniają obowiązki zawodowe po przeniesieniu na pracę zdalną. Wprowadzenie “podatku od smartfona” mogłoby się zatem skończyć tym, że wiele osób najzwyczajniej nie będzie stać na nowy sprzęt, w związku z czym mogą spotkać je problemy w szkole, czy w pracy.

źródło: BiznesInfo

31 stycznia 2021