Druhny i druhowie ruchu Nieprzetartego Szlaku zakończyli w Funce coroczny zlot. Było mnóstwo zabawy, harcerskich pląsów, ale również zdobywania zupełnie nowych umiejętności.
Prosto do celu, i tak od 65 lat, kiedy to w Związku Harcerstwa Polskiego narodził się ruch Nieprzetartego Szlaku. Harcerze w swych szeregach czekają na każdego – tu żadna niepełnosprawność nie definiuje tego, czy ktoś jest dobrym druhem. Liczy się chęć własnego rozwoju i gotowość do pomocy drugiemu człowiekowi.
Te dzieciaki pokonują swoje słabości. To po pierwsze. Uczą się życia, uczą się samodzielności, wszystkie wyjazdy czegoś ich uczą i np. zaczynaliśmy od dzieci, maluchów, które niczego nie umiały, wszystkiego się nauczyły, teraz są samodzielne i pomagają innym – zaznacza Teresa Paradowska z hufca ZHP Pałuki.
Zloty Nieprzetartego Szlaku w Funce to tradycja Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej. Młodzi ludzie czekają na ten czas. To spotkania z przyjaciółmi, zdobywanie nowych umiejętności i oczywiście dobra zabawa.
Cierpliwością musi się również wykazać kadra, która każdego roku dba o to, by podczas zlotu każdy wyjechał z masą dobrych wspomnień. A ten zlot gromadzi wielu.
– W tym roku przyjechało 161 osób, 39 osób mamy kadry, a 122 uczestników. Przyjechały 2 drużyny z Torunia, z Bydgoszczy, z Nakła, Żnina, Grudziądza – wymienia Grażyna Szopa, komendantka 57. Zlotu Drużyn Nieprzetartego Szlaku w Funce.
I pewnie jeszcze wielu innych zakątków całej chorągwi.
Źródło: bydgoszcz.tvp.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot.archiwum.
