W czasie pandemii wiele osób pracujących zagranicą postanowiło wrócić do rodzimych krajów. A firmy wysyłające swoich pracowników w odległe delegacje, stoją przed poważnym problemem. Największa amerykańska firma HR przygotowała ranking miast, w których koszty utrzymania dla imigranta są najwyższe.
Ranking stworzono na podstawie „koszyka” wydatków obejmującego 200 produktów, mających odzwierciedlać koszty utrzymania pracownika zagranicą. W ankiecie uwzględniono 209 miast na całym świecie, które są popularnym celem międzynarodowych firm. Raport powstał dzięki firmie Mercer – największej amerykańskiej agencji zajmującej się zarządzaniem zasobami ludzkimi i outsourcingiem pracowników.
Najdroższe miasta dla zagranicznych pracowników:
- Hongkong (Chiny)
- Aszchabad (Turkmenistan)
- Tokio (Japonia)
- Zurych (Szwajcaria)
- Singapur
- Nowy Jork (USA)
- Szanghaj (Chiny)
- Berno (Szwajcaria)
- Genewa (Szwajcaria)
- Pekin (Chiny)
Sześć z 10 najdroższych miast zestawienia znajduje się w Azji. Singapur jest na piątym miejscu, a Szanghaj i Pekin odpowiednio na siódmym i dziesiątym. Szwajcaria przewodzi w Europie, z trzema miastami w pierwszej dziesiątce – Zurych na czwartym miejscu, a Berno i Genewa na ósmym i dziewiątym.
Lagos w Nigerii, która ugruntowała swoją pozycję stolicy biznesu w Afryce, awansowała na 18 pozycję w rankingu, o jedno miejsce przed Londynem.
Na drugim końcu tabeli, jako najtańsze miasta świata, znalazły się Tunis (209), Windhoek w Namibii (208) i Taszkent w Uzbekistanie (207).
źródło: National Geographic Polska