Bezrobotność

Podlaskie. Bezrobocie spada, ale zatrudnianie na czarno nie znika

Choć spada bezrobocie i rosną płace, wciąż zdarzają się przypadki zatrudniania „na czarno”. Np. w Podlaskiem Inspekcja Pracy notuje ich po kilkaset rocznie. Jak wynika ze statystyk – bez umowy pracują zarówno Polacy, jak i imigranci.

W 2019 roku na 8275 osób objętych kontrolą, stwierdzono 602 świadczące pracę nielegalnie. W 2020 roku na 4397 skontrolowanych osób – 350 pracowało nielegalnie. W tym roku w ciągu siedmiu miesięcy na 3256 osób objętych kontrolą – mamy już 216, które pracowały nielegalnie. To jest liczba nieprawidłowości nielegalnego zatrudnienia, jeżeli chodzi o obywateli polskich.

Natomiast w przypadku cudzoziemców w 2019 roku stwierdzono 388 osób, które pracowały nielegalnie, a w 2020 było ich 145. Natomiast w tym roku ta sytuacja jest dynamiczna.

Przypadki łamania przepisów dotyczą przede wszystkim niepotwierdzania na piśmie warunków pracy i płacy. To także niezgłaszanie do ubezpieczeń społecznych czy zgłaszanie nieterminowe. Trzecia grupa to nieinformowanie urzędów pracy o podjęciu zatrudnienia przez bezrobotnych.

Nielegalne zatrudnienie jest spowodowane przez różne okoliczności. Niekiedy to jest nieznajomość prawa, ale też w części przypadków chęć uniknięcia – przez obie strony – kosztów zatrudnienia dotyczących podatków czy składek na ubezpieczenia społeczne. Jeżeli chodzi o firmy czy branże, to dosyć często te nieprawidłowości występują  w handlu i w naprawach. Na drugim miejscu jest budownictwo, dalej przetwórstwo przemysłowe i pozostała działalność usługowa.

Praca na czarno daje tylko pozorne korzyści – pracownicy z jednej strony zarabiają na rękę więcej, ale nie odkładają pieniędzy na przyszłe emerytury czy renty. Dodatkowo powstaje problem dotyczący ich ubezpieczenia wypadkowego, ubezpieczenia chorobowego.

Inspekcja Pracy przypomina, że pracodawca za zatrudnianie na czarno może ponieść konsekwencje. Grozi za to – od tysiąca do dwóch tysięcy złotych grzywny. Gdy taka sytuacja się powtarza – kara może wynosić 5 tysięcy. Jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może być podniesiona do nawet 30 tysięcy złotych.

Źródło: oprac, za Polskim Radiem Białystok. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pixabay

16 sierpnia 2021