Papież Franciszek pojawił się niespodziewanie na konferencji watykańskiej „Nowe formy solidarności”, która odbyła się niedawno w Papieskiej Akademii Nauk Społecznych.
Zdaniem papieża Franciszka ubóstwo na świecie można by zwalczyć, gdyby przyłączyli się do tego zadania najbogatsi. Obecnie 26 najbogatszych ludzi posiada tyle, ile połowa ludzi na ziemi.
Franciszek skrytykował ulgi podatkowe dla najbogatszych, nazywając je „strukturami grzechu”. – Każdego roku setki milionów dolarów, które powinny być pobierane jako podatki i przeznaczone na finansowanie opieki zdrowotnej i edukacji, trafiają na konta zagraniczne – przekonywał. – Jeśli obok siebie istnieją skrajne ubóstwo i skrajne bogactwo, to dlatego, że pozwoliliśmy na powiększanie się nierówności społecznych do rozmiarów największych w historii ludzkości.
Papież wezwał do „współodpowiedzialności”. – Nie jesteśmy skazani ani na nierówność, ani na bezczynność w obliczu niesprawiedliwości. Bogaty świat i dobrze prosperująca gospodarka mogą i muszą położyć kres ubóstwu – twierdził. – Banki i instytucje finansowe powinny pomóc ludziom w niekorzystnej sytuacji i krajom rozwijającym się osiągnąć określony poziom rozwoju. (…) Ochrona socjalna, dochód podstawowy, opieka zdrowotna dla wszystkich i powszechna edukacja to prawa ekonomiczne, które stanowią podstawę ludzkiej solidarności.
Źródło: wyborcza.pl
