Komornicy zajmują pieniądze, które firmy otrzymały w ramach tarczy antykryzysowej na utrzymanie działalności – zarzucił komornikom szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Ten przekaz jest chybiony – odpowiada rzecznik Krajowej Rady Komorniczej Krzysztof Pietrzyk. I wskazuje, że komornicy nie mają pojęcia, skąd pochodzą pieniądze na kontach dłużnika.
To bank – jako administrator tych rachunków – ma pełną wiedzę o tym, kto wpłaca pieniądze i to on ma obowiązek zarejestrować kwotę wolną od zajęcia – wyjaśnia rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej.
Jego zdaniem, bank ponosi odpowiedzialność za prawidłową identyfikację środków wpływających na zajęty rachunek. Jak się jednak okazuje, banki nie zawsze prawidłowo reagują, a pokrzywdzonym jest klient, będący równocześnie dłużnikiem. Błędy banków się zdarzają, bo systemy informatyczne nie zawsze we właściwy sposób rozpoznają wpływy, zwłaszcza gdy zmieniają się przepisy.
Jeśli klient zauważy, że bank zajął kwotę wolną od egzekucji, powinien zwrócić się do banku z reklamacją, w której wyjaśni, że pieniądze z tarczy finansowej nie powinny były zostać zajęte. Reklamacja sprawi, że klient odzyska dostęp do zajętych bezprawnie pieniędzy, gdyż zajęte pieniądze bank zawsze „zamraża” na 7 dni i dopiero po tym czasie przekazuje na rachunek wskazany w decyzji o zajęciu komorniczym – wyjaśnia rzecznik.
źródło: money.pl
