Policjanci z Gorlic otrzymali w tych dniach zgłoszenie od świadka nietypowego zdarzenia, który na jednej z myjni samochodowych zaobserwował, jak dwóch mężczyzn celuje w kierunku trzeciego z pistoletu stosowanego do mycia samochodów. Wzbudziło to jego oburzenie, bo jak sądził, mężczyzna został podstępem zmuszony do wejścia w strefę, gdzie myte są samochody i oblany wodą.
Okazało się jednak, że jeden z mężczyzn poprosił dwie przypadkowo napotkane osoby o pomoc w… umyciu się. Nie od dzisiaj wiadomo, że bezdomni, nazywani przez część mieszkańców gorlickimi łazikami, korzystają z różnych form „kąpieli”.
Pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gorlicach niespecjalnie zdziwiła ta historia, jak również ta o porannej toalecie bezdomnego w fontannie na środku gorlickiego Rynku. O kąpielach w rzece też wszyscy wiedzą.
Niestety wiele z tych osób nie da się namówić do wzięcia prysznica w łazience na terenie ogrzewalni, która funkcjonuje przy ulicy 11 Listopada w Gorlicach. Tam właśnie jest miejsce, gdzie osoby bezdomne mogą się umyć w cywilizowanych warunkach. Nie oszukujmy się, wielu odstrasza bliskość komendy, ale też swego rodzaju przyzwyczajenie do spartańskich warunków.
Zupełnie nie popieramy kąpieli na myjni samochodowej, bo ciśnienie i środki chemiczne mogą uszkodzić skórę, ale każdy ma prawo zadbać o higienę na swój sposób.
Źródło: oprac. za gorlice24.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.
