Akcje „zawieszony paragon” są coraz popularniejsze w Polsce. Inicjatywy tego typu znajdziemy m.in. w Warszawie, Trójmieście, ale także w Koninie czy Łomży. ,,Zawieszony paragon” to akcja, w ramach której każdy może przyjść do baru i kupić danie dla potrzebującej osoby. Z kasy zostaje wydrukowany paragon, który wywiesza się w widocznym miejscu.
Osoba potrzebująca po wejściu do lokalu może skorzystać z paragonu, który umożliwia odbiór darmowego posiłku. Tego typu inicjatywy są dobrze znane też w innych krajach, np. we Włoszech, gdzie można kupić ,,zawieszoną” kawę.
,,Zawieszona” akcja w warszawskim barze ,,Do syta” Grzegorza Jędrzejczaka zaczęła się pół roku temu – w dniu, w którym do jego lokalu przyszła pani Grażyna. Nie miała jak zapłacić za posiłek, ale właściciel baru napisał o tym na Twitterze. Wspólnie z internautami i klientami baru utworzyli akcję ,,zawieszony paragon”.
Nie tylko bezdomni mogą skorzystać z tej inicjatywy. Często na posiłki nie stać także emerytów oraz po prostu osoby pozbawione środków do życia – na zasiłkach przedemerytalnych, często niezdolne do pracy ze względu na swoją chorobę. Dlatego, jeśli tylko czegoś potrzebują osoby te mogą przyjść do baru i wiedzą, że nie zostaną bez pomocy.
Źródło: polskiobserwator.de. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Shutterstock.,
