Wychowana przez głuchych rodziców umiała migać, zanim nauczyła się mówić. Ewa Tomczyk założyła w Szczecinku Fundację „Przyjaciele Języka Migowego” i pokazuje niesłyszącym, że niepełnosprawność nie musi ich ograniczać. Dzięki niej nurkują, grają w paintball, żeglują, a nawet śpiewają, chociaż nie słyszą muzyki.
Nie lubią być nazywani głuchoniemymi, uważają, że im to nawet uwłacza. Podkreślają, że nie są niemi i mają swój język. Lepiej mówić o nich niesłyszący lub po prostu głusi.
Ewa Tomczyk obecnie jest biegłą tłumaczką języka migowego. Założona przez nią fundacja miała pomagać głuchym w codziennych sprawach. Ale ta pomoc znacznie się rozrosła.
Ewa Tomczyk nie tylko opiekuje się niesłyszącymi, udziela się też po drugiej stronie, ucząc słyszących języka migowego. Niestety, w Polsce brakuje tłumaczy języka migowego. W szczecineckim MOPS-ie uważają, że ze względu na swoje zaangażowanie, Ewa Tomczyk jest osobą unikatową.
Źródło: oprac. za TVP3 Szczecin. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pexels
