Zainteresowanie czwartą edycją Wojewódzkiego Konkursu Literackiego „Są gdzieś okna, które płoną cały czas” przerosło oczekiwania organizatorów. Wpłynęło 136 prac z całego Podkarpacia! Okazuje się, że problem niepełnosprawności przestaje być wśród młodzieży tematem tabu.
W tym roku ilość prac po prostu zaskoczyła! W pierwszej edycji przyszły tylko dwie prace, w drugiej było ich 20, w trzeciej 24, a teraz 136 prac!
Czy to wynik zamknięcia w domach na zdalnej nauce, większej ilości wolnego czasu, czy też efekt większej świadomości na potrzeby osób niepełnosprawnych, potrzeby ekspresji?
Jakie nie byłyby prawdziwe powody tego, że zainteresowanie tegoroczną edycją konkursu było tak ogromne, ważne są efekty w postaci poruszających historii spisanych przez młode pokolenie, tak łatwo dziś oceniane przez niektórych dorosłych, jako „Insta-pokolenie” lubujące się w tym co szybkie, łatwe i przyjemne.
Wszyscy autorzy prac literackich, jakie spłynęły w tym roku na konkurs zasługują na nagrody, bo jak powiedziała nam Monika Maciewicz, zasiadająca w komisji oceniającej, poziom prac był wysoki i każda praca coś w sobie miała. Jeżeli nie był to piękny literacki język, to niezwykła refleksja, bądź ciekawy wynik obserwacji świata.
Organizatorem i pomysłodawcą konkursu „Są gdzieś okna, które płoną cały czas” jest niepełnosprawny były uczeń II Liceum Ogólnokształcącego W Przemyślu, Krzysztof Gudzelak. Mimo swej niepełnosprawności Krzysztof ma głowę pełną pomysłów, których nie odkłada na później, ale dzięki sile swej determinacji i pasji oraz wiernym przyjaciołom i ludziom, którym nie jest obojętny los osób niepełnosprawnych realizuje te pomysły! Tak właśnie było z pierwszą edycją tego konkursu, którą zorganizował jeszcze jako licealista.
źródło: Radio ESKA
