Imigranci, News

Norwegia. Nazywanie Polaków tanią siłą roboczą to rasizm

Renate Thunem, Norweżka zarządzająca jedną z firm w Sandnes, napisała list otwarty, który ukazał się na portalu Aftenbladet.no. Krytykuje w nim postawę mieszkańców kraju fiordów, którzy nazywają Polaków tanią siłą roboczą. Uważa, że tego typu słowa można uznać za rasistowskie.

W liście Norweżka zwraca uwagę, że wszyscy mają prawo czuć się bezpiecznie oraz być traktowani równo. Zauważa, że nietolerowane mniejszości wciąż strajkują, by uzyskać akceptację. Dodaje, że akty agresji mogą wynikać między innymi z postaw ksenofobicznych.

Autorka listu zwraca uwagę, że sformułowanie obraża i stygmatyzuje wszystkich Polaków. – Nazywanie całego narodu tanim jest rasizmem! To protekcjonalne, stygmatyzujące i niegodne traktować wysiłki ciężko pracujących Polaków w ten sposób. Twierdzi, że Norwegia jest uzależniona od imigrantów zarobkowych. W związku z tym, nie może sobie pozwolić na stygmatyzowanie ich. Dodaje też, że osoby przyjeżdżające z innych państw mają swój wkład w rozwój kraju oraz tutejszej kultury i społeczeństwa.

Norweżka zwraca uwagę, że w prowadzonej przez nią firmie zatrudnione są osoby wielu narodowości. Dodaje, że żaden z pracowników nie otrzymał pracy ze względu na pochodzenie, płeć, wyznanie czy orientację seksualną, a przez umiejętności. – Jeśli chcesz być ceniony i szanowany, sam musisz cenić i szanować innych. Ludzie są różni, ale każdy ma taką samą wartość. Nie rzucaj nieprzemyślanymi zwrotami i nie bądź rasistą – puentuje Renate Thunem.

źródło: Moja Norwegia

4 października 2020