Niepełnosprawność

„Mieliśmy 15 postulatów. Jeden został spełniony”. Protest przed ministerstwem

Osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie protestowali w Warszawie. – Mamy dalej bardzo poważną dysfunkcję ustawy o świadczeniu wspierającym, ona wyrzuca z systemu połowę osób, które mają w tej chwili prawo do tego świadczenia. To jest to, czego nigdy nie zaakceptowaliśmy – mówiła współorganizatorka protestu Katarzyna Kosecka.

We wtorek (11 lipca) po południu przed gmachem Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej odbył się protest osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Manifestowali pod hasłem „Miało być wsparcie, a nie wyparcie!”.

Katarzyna Kosecka, współorganizatorka protestu powiedziała, że rozmowy z marca, które ministerstwo określiło jako sukces, „to nie było porozumienie z nami, to nie był sukces, to były początki rozmów”. – Ministerstwo tak to ogłaszało, ale my dementujemy – nie było sukcesu, nie było porozumienia. Były po prostu rozmowy – dodała.

– Zawsze, na każdej rozmowie, mówiliśmy, że należy objąć wsparciem wszystkie osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunów. To nasze zdanie od zawsze, tego się trzymamy, o tym jest ten protest – podkreślała Kosecka. – Proponowaliśmy najpierw zdjęcie z opiekunów zakazu pracy. To zostało przyjęte, natomiast mamy dalej bardzo poważną dysfunkcję tej ustawy, ona wyrzuca z systemu połowę osób, które mają w tej chwili prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. To jest to, czego nigdy nie zaakceptowaliśmy – mówiła współorganizatorka protestu.

Jej zdaniem do ustawy „trzeba wprowadzić poprawki”. – Ona nie obejmuje wszystkich osób z niepełnosprawnością – wskazała.

W nowelizacji – wyjaśniała – „zostało uwzględnione to, że osoby opiekuńcze mogą pracować”. – Ale to jest jedna rzecz, a my jako protest mieliśmy 15 postulatów. Jeden spełniony, a reszta jest zupełnie wypaczona i przeprowadzona w drugą stronę. Zupełnie nie o to nam chodziło – powiedziała Kosecka.

Źródło: oprac. za TVN24.pl. Zdjęcie – TVN24,

11 lipca 2023