Imigranci

Hajnówka. Protest zorganizowany przez grupę „Matki na Granicy”

Na Podlasiu po raz drugi – tym razem w Hajnówce  – odbył się protest zorganizowany przez grupę „Matki na Granicy”. „Miejsce ludzi nie jest w lesie”- skandowali uczestnicy zwołanej na sobotę, 20 listopada, demonstracji. 

Zjechali się z różnych stron Polski. Byli wśród nich zarówno ludzie bezpośrednio zaangażowani w pomoc uchodźcom, jak i ci, którzy chcieli wesprzeć ich działalność i upomnieć się o błąkające się po lasach dzieci i rodziny. Akcję „Matki jadą na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie” uruchomiły działaczki dolnośląskiego Kongresu Kobiet.

W manifestacji wzięły też udział zaangażowane w pomoc uchodźcom mieszkanki regionu. Część z nich nawet nie przebierała się z technicznych ubrań i trekkingowych butów nieodzownych przy społecznej pracy w przygranicznych lasach.

Manifestacja przebiegła spokojnie i bez zakłóceń, a uczestnicy podporządkowali się zaleceniom epidemiologów.

Demonstracja w Hajnówce to już druga ze zorganizowanych przez grupę „Matki na Granicę”. Manifestacje mają się odbywać raz na miesiąc. Pierwszy taki protest odbył się 23 października. W przygranicznym Michałowie zgromadziło się wtedy około 500 osób z różnych stron Polski. Były wśród nich m.in. Anna Komorowska i Jolanta Kwaśniewska. W listopadowej edycji protestu uczestniczyło mniej osób – frekwencja nie przewyższała połowy tej z października.

***

Tysiące ludzi demonstrowało w Warszawie i Krakowie pod hasłem „Stop torturom na granicach”. Protestujący oskarżyli polskie władze o brutalne zachowanie za odrzucanie migrantów i wprowadzenie na granicy stanu wyjątkowego, który uniemożliwia obrońcom praw człowieka udanie się na pomoc ludziom.

Źródło: oprac. za OKO.press i ry-sa.pl. Zdjęcie ilustracyjne – fot. Pexels.

20 listopada 2021