Mimo pandemii i ogromnych transferów do osób samozatrudnionych płynących z urzędów pracy także osoby bezrobotne otrzymują dotacje na założenie firmy.
Według danych za pierwsze osiem miesięcy roku 2020 z tej formy uzyskania kapitału na start w biznesie skorzystało 15274 osób zarejestrowanych w urzędach pracy jako bezrobotni. W ten sposób na przejście tych osób na samozatrudnienie urzędy pracy wydatkowały przez osiem miesięcy obecnego roku 322 mln zł. Środki wypłacane są w ramach Funduszu Pracy. To oznacza, że średnio bezrobotny uzyskał 21 tys. zł.
W tym roku maksymalna kwota bezzwrotnego wsparcia na rozpoczęcie działalności gospodarczej wynosi 31 191,48 zł. W roku ubiegłym maksymalny poziom wsparcia wynosił z kolei 28 936,98 zł. Zmiana wynika ze wzrostu wysokości przeciętnej pensji (od tego parametru ustalany jest limit dotacji), która wzrosła z poziomu 4822,83 zł do 5198,58 zł. Nie oznacza to jednak, że każdy bezrobotny otrzymuje maksymalną kwotę wsparcia. Mniejsze sumy przyznawane bezrobotnym wynikają przede wszystkim z tego, że urzędy pracy chcą dostępną pulę rozdysponować na jak największą liczbę bezrobotnych.
Zainteresowanie dotacjami z urzędu pracy od lat jest duże i tego typu forma pobudzania przedsiębiorczości i aktywizacji bezrobotnych. W ciągu ostatniej dekady za środki z Funduszu Pracy powstało 470 tys. firm założonych przez bezrobotnych. Dotacje na ten cel pochłonęły ponad 8,5 mld zł.
O pieniądze z urzędu pracy na podjęcie działalności gospodarczej może wnioskować osoba, która jest zarejestrowana jako bezrobotna w powiatowym urzędzie pracy. Pozostający bez pracy nie mógł w ciągu ostatniego roku odmówić bez powodu podjęcia proponowanego przez urząd pracy zatrudnienia. Wykluczone z udziału o dotację są także osoby, które korzystały już z innych form wsparcia z Funduszu Pracy, a także te osoby, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie założyły własnej firmy. Z programu dotacji nie mogą także skorzystać bezrobotni, którzy zostali skazani za przestępstwo przeciw obrotowi gospodarczemu.
źródło: MamBiznes
